15-latka urodziła dziecko w domu. Noworodek znaleziony martwy!
Prokuratura bada czy dziecko urodziło się żywe. Domownicy wezwali pomoc do dziewczyny gdy dziecko już nie żyło.
Prokuratura bada sprawę domowego porodu 15-letniej matki. Tragedia rozegrała się w powiecie piotrkowskim.
Wezwani na miejsce przez dorosłego domownika ratownicy medyczni zabrali matkę wraz z dzieckiem do Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie potwierdzono zgon dziecka – informuje Magdalena Czołnowska-Musioł, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Śledztwo prowadzone jest w kilku kierunkach. Prokuratura musi wyjaśnić czy dziecko urodziło się żywe. Niejasna jest też rola domowników w sprawie. Wezwali oni pogotowie dopiero po porodzie a nie w jego trakcie.
Postępowanie jest w toku. Obecnie w sprawie są realizowane czynności procesowe mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia, w tym stwierdzenie przyczyny zgonu dziecka oraz zweryfikowanie wstępnych ustaleń odnośnie jego ojcostwa – dodaje prokurator Czołnowska-Musioł.
Śledczy będą ustalać, czy noworodek zmarł śmiercią naturalną w wyniku przedwczesnego porodu czy urodził się martwy. Tragedia wzbudziła falę dyskusji nad przepisami aborcyjnymi w Polsce.
Matka dziecka jak i domownicy mogą być oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci gdzie kara pozbawienia wolności wynosi do 5 lat, lub umyślne doprowadzenie do śmierci i nieudzielenie pomocy za co wyrok może być dużo wyższy.
Na podstawie: PTT/PP
fot. ilustracyjne