Ciekawostki

50 dni dryfował samotnie na tratwie. Znaleźli go 2000 km od domu

Nastolatek pracujący jako rybak w Indonezji samotnie dryfował na tratwie na środku oceanu. Odnaleziono go prawie 2000 kilometrów od domu!

18-latek z Indonezji przebywał na tratwie zacumowanej 80 mil od brzegów Indonezji. Pływająca tratwa do połowu ryb zerwała się z liny cumowniczej. Nastolatek został porwany na środek oceanu. Silny wiatr oraz fale uniemożliwiły rybakowi powrót do domu. Z czasem stracił orientację ale wierzył w szansę na ratunek.

Odyseja nastolatka trwała prawie dwa miesiące. Mimo, że mijały go z oddali statki nikt nie zatrzymał się by mu pomóc. Podczas swojego rejsu chłopak żywił się rybami oraz ptakami siadającymi na szałasie który znajdował się na jego tratwie.

Słodką wodę pozyskiwał z opadów oraz wyżymając oceaniczną wodę przez ubranie.

Przypadkiem panamski masowiec Arpeggio przeciął ścieżkę rybaka  na wodach Guamu i chociaż załoga nie zauważyła jego maleńkiej drewnianej chatki dryfującej na wodzie, nastolatkowi udało się przywołać ich przez radio.

Został uratowany, nakarmiony, otrzymał świeże ubranie (i fryzurę), zanim został zabrany do Japonii, a następnie, ostatecznie, połączył się z rodziną w Indonezji. Jego stan mimo wycieczenia był dobry i szybko wrócił do pełni sił. Pracownicy placówki dyplomatycznej sfinansowali jego podróż do domu.

Jak obliczono podczas 49 dni młody rybak przebył 1900 kilometrów.

Źródło: thescinewsreporter.com

fot. ilust./tamże

Facebook Comments