Beatyfikacja Wyszyńskiego podzieliła Kościół
Wierni długo oczekiwali na beatyfikację Stefana Wyszyńskiego. Ostatecznie ustalona na 12 września spowodowała spór o miejsce i czas uroczystości.
Beatyfikacja Sług Bożych: Stefana Kardynała Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej została zaplanowana jako skromna i godna. Sformułowania te mimo szumnych szumnych zapowiedzi spowodowały brak możliwości uczestnictwa w uroczystościach dla wielu tysięcy wiernych. Zapowiadane pielgrzymki z parafii w całej Polsce zostały odwołane a chętnych do uczestnictwa w uroczystościach spotkało rozczarowanie.
Świątynia Opatrzności Bożej wybrana na miejsce uroczystej Mszy św. ma ograniczoną pojemność. Wraz z przyległymi terenami w uroczystości w Warszawie może brać udział około 7 tysięcy osób.
Pojawiły się pytania, czemu tak wielką i długo zapowiadaną uroczystość nie przeprowadzono na Stadionie Narodowym gdzie mogłoby w niej brać udział do 50 tysięcy wiernych. To i tak nie zaspokoiło by zainteresowania wiernych. Liczbę chętnych do wzięcia udziału w uroczystościach oceniani na 90 tysięcy.
Nieracjonalną organizację uroczystości i odsunięcie tysięcy wiernych od uroczystości próbuje się rozwiązać organizując alternatywne uroczystości. W wielu diecezjach i parafiach 11 i 12 września odbędą się lokalne uroczyste Msze św. związane z beatyfikacją.
Na przeciw oczekiwaniom wiernych wyszli Paulini z Jasnej Góry. Tam 11 września rozpoczną się masowe uroczystości dla wiernych związane z beatyfikacją Prymasa Tysiąclecia. 12 września ma odbyć się Msza odprawiana na Wałach Jasnogórskich która może zgromadzić dziesiątki tysięcy wiernych zawiedzionych brakiem możliwości uczestnictwa w warszawskich uroczystościach.
Alternatywne obchody beatyfikacji Kard. Wyszyńskiego powodują rozłam w tak ważnej dla Polaków chwili. Postać Kardynała mająca jednoczyć w swoim przykładzie naród stała się elementem niezrozumiałych podziałów i nieracjonalnych ograniczeń w dostępie wiernych do udziału w tak uroczystej chwili. Hierarchowie którzy po pandemii chcieli powrotu wiernych do kościoła znów zachęcają wiernych do spędzania czasu przed telewizorem podczas transmisji z uroczystości zamiast udziału w żywej wspólnocie jednoczonej przez przykład Prymasa Tysiąclecia.
Źródło: PP
fot. arch.