Cejrowski upomniał się o Wołyń! Skandal na radiowej antenie
Wojciech Cejrowski znany jest z bezkompromisowych wypowiedzi. Podróżnik nie unika komentarzy do aktualnej rzeczywistości. Podczas jednej z rozmów radiowych Cejrowski przypomniał sprawę Wołynia co nie spodobało się prowadzącemu program.
Podczas audycji radiowej na antenie Radia Wnet Wojciech Cejrowski poruszył temat ludobójstwa ludności polskiej na Ukrainie.
Dlaczego milczymy w sprawie Wołynia? Dziesiątki tysięcy ludzi w Polsce noszą tę traumę, niezałatwioną sprawę, w sobie – zapytał Cejrowski.
To nie spodobało się prowadzącemu rozmowę Krzysztofowi Skowrońskiemu. Zwrócił on uwagę by nie poruszac tego tematu gdy „Ukraina jest w ogniu”.
Teraz jest najbardziej właściwa chwila. Skoro Ukraina jest w ogniu, to możemy od nich zażądać jasnego stanowiska: Jesteście w Europie czy jesteście w Azji? Czy potępiacie przybijanie mężczyzn do ściany stodoły, żeby obserwowali jak gwałcone są żony i córki? – stwierdził Cejrowski.
Skowroński nadal próbował przerwać Cejrowskiemu stwierdzając, że o Wołyniu można porozmawiać „gdy będzie na to pora”.
Teraz jest najlepszy moment, by coś na nich wymusić. Prezydent Zełenski spaceruje sobie ulicami Kijowa z Borisem Johnsonem. Kaczyński pojechał do Kijowa i nie zająknął się ani słowem o Wołyniu, a groby 'wyją’ – stwierdził Cejrowski.
Skowroński sięgnął wtedy po ulubiony argument wrogów prawdy na temat stosunków Polski i Ukrainy stwierdzając, że to co mówi Cejrowski jest na rękę rosjanom.
O dziesiątkach tysięcy zamordowanych na Wołyniu ludzi najlepiej rozmawiać w momencie, gdy Zełenski widzi, jak mordowani są w bestialski sposób ludzie w Mariupolu i innych miastach. Wtedy zrozumie nasze pojęcie o Wołyniu, gdy widzi własne trupy – kontynuował Cejrowski.
Wojciech Cejrowski wygrał potyczkę przytaczając postać Bandery na której współczesna Ukraina budowała swoją tożsamość narodową.
Źródło: wnet/pp
fot.arch.