Certyfikaty do kosza?! Organizatorzy imprez nie mogą ich wymagać
Certyfikaty szczepionkowe miały być narzędziem segregacji obywateli uczestniczących w życiu publicznym. Okazuje się, że organizatorzy imprez nie mogą wymagać wglądu do nich.
Urząd Ochrony Danych Osobowych opublikował stanowisko na temat tak zwanych certyfikatów szczepień. Organizatorzy imprez takich jak koncerty czy wesela nie mogą żądać wglądu do danych zawartych w certyfikacie.
Rząd straszący organizatorów imprez kontrolami czy uczestnicy spotkań są zaszczepieni wymusza tym samym naruszanie prawa przez podmioty nieuprawnione do wglądu w takie dane.
UODO jasno stwierdza, że okazywanie certyfikatu może odbyć się tylko jako dobrowolny gest posiadacza certyfikatu. Nie może on być zmuszany do okazania takiego dokumentu.
UODO tłumaczy, że informacje o zaszczepieniu są danymi dotyczącymi zdrowia i stanowią one szczególną kategorię danych osobowych, o której mowa w art. 9 ust.1 RODO. Urząd przypomina, że ich przetwarzanie jest objęte ściślejszą ochroną.
Przetwarzanie szczególnych kategorii danych jest więc dopuszczalne m.in. wówczas, gdy jest to niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi lub zapewnienie wysokich standardów jakości i bezpieczeństwa opieki zdrowotnej oraz produktów leczniczych lub wyrobów medycznych, na podstawie prawa Unii Europejskiej lub prawa państwa członkowskiego, które zawierają odpowiednie, konkretne środki ochrony praw i wolności osób, których dane dotyczą, w szczególności tajemnicę zawodową – wyjaśnił Urząd.
Ewentualne kontrole organizatorów imprez w aspekcie sprawdzania certyfikatów uczestników imprez są więc nieuprawnione. Namawianie do przymusowej kontroli certyfikatów przez podmioty nieuprawnione jest tym samym namawianiem do łamania prawa.
Na podstawie: UODO/rmf/PP
Fot. ilust.