Cud eucharystyczny pod Warszawą!? Kuria bada sprawę niezwykłego zjawiska
Podwarszawska miejscowość Konstancin-Jaziorna przykuwa uwagę katolików z całej Polski. Miało tam dojść do tzw. cudu eucharystycznego. Niezwykłe okoliczności zdarzenia są badane przez warszawską kurię.
10 września w Konstancinie-Jeziornej doszło do przypadkowego upuszczanie hostii na stopnie ołtarza. Po tym zdarzeniu zgodnie z przepisami liturgicznymi hostia – czyli zakonsekrowany komunikant została umieszczona w specjalnym naczyniu z wodą (vasculum) w celu rozpuszczenia go.

Po tygodniu sprawdzono hostię czy już uległa rozpuszczeniu. Okazało się, że nie tylko hostia jest cała ale na jej brzegu ukazała się czerwona plamka przypominająca krew.
Mimo to hostię pozostawiono w naczyniu.
Jej stan sprawdzono po miesiącu. Wtedy to odkryto, że mimo iż hostia uległa rozpuszczeniu nietknięty pozostał fragment zabarwiony na czerwono.
Co bardziej szokujące, plamka ma kształt krzyża!
Do tej sprawy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” odniósł rzecznik archidiecezji warszawskiej ksiądz Przemysław Śliwiński.
Mamy do czynienia na razie z sytuacją, która domaga się naukowych badań. Natomiast doświadczenia z przeszłości nakazują ostrożność, dyskrecję i ciszę, która w tym wypadku została, niestety, naruszona. W ostatnich 10 latach zostały nam zgłoszone dwa takie przypadki. Prowadzone wówczas badania wykluczyły prawdziwość cudu eucharystycznego, wykazując obecność pewnych form grzybów na obu badanych wówczas hostiach – przekazał Śliwiński.
Obecnie fragment hostii przechowywany jest w tabernakulum w oczekiwaniu na specjalistyczne badania.
Źródło: GW/PP
fot. ilust.
