Czarny listopad. Najwięcej zmarłych po 1945 roku. Grudzień może być gorszy!
Ogłoszone statystyki zgonów przeraziły ekspertów. Z danych GUS i USC wynika, że w listopadzie 2020 roku odnotowano 64,2 tys. zgonów. To x2 więcej jak przez ostatnie 20 lat w tym miesiącu.
„Najtragiczniejszy miesiąc od II Wojny Światowej” – tak określono listopad 2020 roku. Co gorsza zdecydowana większość zgonów nie jest spowodowana COVID.
W ubiegłym miesiącu z powodów innych niż zakażenie koronawirusem zmarło niemal 70 proc. więcej osób niż w listopadzie 2019 r. Przyczyną wzrostu liczby tych zgonów jest m.in. ograniczona dostępność do leczenia – pisze „DGP”.
Z danych ujawnionych przez NFZ na prośbę dziennikarzy okazało się, że najczęstszą przyczyną zgonów może być brak kontaktu z lekarzami. Brak pomocy lekarskiej i zaniedbania w leczeniu chorób przewlekłych zbierają swoje tragiczne żniwo.
Chodzi o kardiologię, onkologię i choroby płuc. I choć były momenty, kiedy leczenie wracało do poziomu z poprzedniego roku, to bilans od marca do października jest zdecydowanie ujemny – pisze gazeta.
Sami lekarze mówią wprost, obecnie coraz częściej pacjenci z zawałem pozostają w domu bez opieki lekarza. Podobnie rzecz się ma z lekkimi udarami.
O ile jakoś można wytłumaczyć zatory w szpitalach chorób płucnych. To zjawisko barku opieki lub przerywania leczenia występuje także w onkologii, mimo że starano się oddzielić szpitale onkologiczne od reszty by uniknąć takiej sytuacji.
Podobnie zła sytuacja występuje w psychiatrii co może być szczególnie niebezpieczne wobec pogarszającej się sytuacji psychicznej Polaków w dobie pandemii.
Niestety eksperci nie są dobrej myśli. W służbie zdrowia panuje pat i grudzień może przynieść kolejne rekordy zgonów!
Na podstawie: GUS/DGP/PP
fot. arch. pp