Euro w Polsce? Rząd za naród przeciw
Polska wstępując do UE przyjeła zobowiązanie do przyjęcia wspólnej waluty europejskiej. Doświadczenia zubożenia krajów, które przyjmowały euro oraz wyrzeczenie się własnej polityki monetarnej powoduje opór społeczny przed nową walutą. Niestety rzad 13 grudnia chce szybkiego wprowadzenia waluty UE w Polsce.
Wprowadzenie euro w Polsce popierają koalicjanci tworzący rząd 13 grudnia. Donald Tusk i Szymon Hołownia są entuzjastami wprowadzenia w Polsce waluty kontrolowanej przez Europejski Bank Centralny z siedzibą w Niemczech.
Doświadczenia europejskie wskazują, że wprowadzenie euro w poszczególnych krajach spowodowało gwałtowne zubożenie społeczeństwa poprzez wzrost cen. Waluta wspólnotowa odbiera także suwerenność monetarną członków UE.
Póki co Polska nie spełnia wymogów wejścia do strefy Euro. Gigantyczny deficyt budżetowy rządu Donalda Tuska oddala Polskę od standardów europejskich.
Paradoksalnie rząd Tuska oddalił Polskę od wprowadzenia euro.
Nastroje społeczne także nie sprzyjają wprowadzeniu w Polsce waluty kontrolowanej przez EBC z siedzibą w Niemczech. Zastąpienie złotego przez euro popiera 30,7 proc. badanych, przeciw jest 56,5 proc. – wskazuje sondaż Fundacji Wolności Gospodarczej.
Także NBP jest przeciwne wejściu Polski do strefy euro. Według prezesa Glapińskiego miałoby to negatywne skutki dla polskiej gospodarki. Jak stwierdził Glapiński, wprowadzenie euro, byłoby to „wejście do orszaku Niemiec”. Jego zdaniem wejście naszego kraju do eurozony mogłoby mieć negatywne skutki m.in. dla modernizacji armii.
Zobowiązania Polski wskazują jednoznacznie czas wejścia Polski do strefy euro. W tym celu muszą być spełnione warunki umiarkowanego deficytu budżetowego, inflacji oraz stabilności waluty co jest nieosiągalne przez rząd pod wodzą zwolennika euro – Donalda Tuska.
Źródło: pp
fot. ilust.