Kim Dzong Un odlicza czas do wojny. Rosja i Chiny czekają na nowy konflikt koreański
Krwawy dyktator Korei Północnej wysłał swoje wojska na pomoc Rosji w wojnie na Ukrainie. Kim Dzong Un dostał za swoją pomoc obietnicę wsparcia nuklearnego Rosji w razie globalnej wojny.
Dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un ogłosił, że nie porozumienia z USA i pokój na Półwyspie Koreańskim straciły sens.
Konfrontacyjna postawa Kim Dzong Una wynika z porozumienia z Rosją. Dyktator Korei Północnej wysłał już kilkadziesiąt tysięcy swoich żołnierzy na pomoc Rosji. Za wsparcie Pjongjang miał otrzymać zapewnienie ze strony Rosji o pomocy nuklearnej w razie wojny.
Sama Korea Północna zrobiła duże postępy w produkcji broni masowego rażenia dzięki współpracy z Rosją.
Dyktator Korei Północnej ma się spieszyć z wywołaniem globalnego konfliktu przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta USA.
Korea Północna chce wykorzystać ostanie miesiące nieudolnej administracji Bidena w USA w celu sprowokowania konfliktu w Azji co ma być także korzystne dla Rosji walczącej na Ukrainie.
Analitycy wskazują, że konflikt w Azji obejmie Półwysep Koreański oraz sprowokuje Chiny do zajęcia Tajwanu. W takim wypadku siły USA skupią się w Azji pozostawiając Europę na pastwę Putina.
Źródło: pp
fot. ilust.