112Zwierzęta

Kłusownicy wciąż groźni. Ujawniono szokujące zdjęcia [GALERIA]

Łęczyńscy policjanci zatrzymali ojca i syna w wieku 64 i 35 lat. Mężczyźni bezprawnie weszli w posiadanie tuszy i trofeum łosia oraz innej dzikiej zwierzyny. Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli również zastrzeloną wydrę. Ponadto zabezpieczyli nielegalne jednostki broni palnej.

Łęczyńscy policjanci ustalili, że dwóch mieszkańców powiatu łęczyńskiego bezprawnie pozyskało tusze łosia. Funkcjonariusze w sobotę pojechali do ich miejsca zamieszkania. Zastali tam ojca i syna w wieku 64 i 35 lat. W trakcie przeszukania w stodole ujawnili tuszę łosia o wadze blisko 200 kilogramów oraz trofeum tego zwierzęcia. W kolejnych budynkach gospodarczych funkcjonariusze znaleźli zastrzeloną wydrę, a w zamrażarce dwie tusze dzika oraz innych dzikich zwierząt. W prowadzonych czynnościach uczestniczył przedstawiciel Państwowej Straży Łowieckiej.

Podczas prowadzonych czynności 64-latek usiłował ukryć między ubraniami w szafie broń palną. Natychmiast policjanci mu to uniemożliwili, po czym zabezpieczyli dwie nielegalne jednostki broni w postaci pistoletu i sztucera oraz blisko tysiąc sztuk amunicji. Okazało się, że są własnością 35-latka. Ponadto zabezpieczono 6 sztuk broni i ponad 700 sztuk amunicji, na które mężczyzna posiadał zezwolenie. Zabezpieczono również lunety, tłumiki i termowizor.

Mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Usłyszeli już zarzut wejścia w bezprawne posiadanie tuszy oraz trofeum łosia objętego całoroczną ochroną, zarzut skłusowania wydry objętej ochrona gatunkową oraz zarzut bezprawnego pozyskania tusz innej dzikiej zwierzyny. Dodatkowo 35 latkowi przedstawiono zarzut posiadania broni palnej bez zezwolenia. Z kolei jego ojciec usłyszał zarzut utrudniania postępowania karnego w postaci usiłowania ukrycia nielegalnej broni.

Zgodnie z obowiązującym prawem synowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności, a ojcu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

ŹRÓDŁO: POLICJA.PL

FOT. TAMŻE

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *