Koalicja Obywatelska składa wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry.
Na dzisiejszej konferencji prasowej Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej poinformował o złożeniu wniosku o odwołanie ministra Zbigniewa Ziobry, argumentując to jako sprawdzian dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego.
– Chcemy zobaczyć, czy to, co mówią Jarosław Kaczyński i jego ludzie, jest prawdą, czy też Mateusz Morawiecki i prezes PiS staną po stronie człowieka, który zrujnował wymiar sprawiedliwości i prokuraturę
– powiedział Borys Budka.
Wniosek jest odpowiedzią na toczące się rozmowy o rekonstrukcję rządu w obozie Zjednoczonej Prawicy, oraz zakulisowe plotki insynuację konflikt Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego. Przez parę dni z obozu Prawa i Sprawiedliwości dochodziły nieoficjalne informacje o zdymisionowaniu ministra sprawiedliwości i powołaniu na jego miejsce posłankę z Krakowa, Małgorzatę Wasserman.
Dziś już wiemy o zawarciu porozumienia między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską.
– I właśnie dlatego, by pokazać ten wyjątkowy cynizm i obłudę obozu władzy oraz by pokazać, że (Kaczyńskiemu) tak naprawdę nie chodzi o dobro wymiaru sprawiedliwości, lecz o zwiększenie wpływów i upokorzenie koalicyjnych kolegów, zdecydowaliśmy się na powiedzenie “sprawdzam” i przygotowanie wniosku o odwołanie Zbigniewa Ziobry
– oznajmił Borys Budka.
Wniosek posłów KO jest dość dużym zaskoczeniem, zwłaszcza po informacji o zawarciu porozumienia w obozie Zjednoczonej Prawicy. Rzecznik prasowy PiS, Anita Czerwińska bardzo szybko skomentowała wniosek o odwołanie ministra Zbigniewa Ziobry:
– Nie traktujemy tego poważnie, gdyż są to już rutynowe działania opozycji totalnej mimo, iż wiedzą, że nie mają one szans realizacji – oznajmiła Anita Czerwińska.
Wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej wywołał również mieszane odczucia u marszałka senatu Tomasza Grodzkiego:
– Składanie teraz wniosku o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry sprawiałoby wrażenie, że tylko jeden minister jest zły, a zły jest cały rząd – oznajmił po spotkaniu z Prezydentem. Dodał, że osobiście byłby przeciwny, bo – jak uzasadniał – Zbigniew Ziobro jednak sprzeciwił się temu, żeby weszła pod głosowanie ustawa o bezkarności urzędników, czyli, że prawo nie obowiązuje wszystkich”.