Szykują się na „Bitwę Warszawską”? Policja ściąga 7000 funkcjonariuszy!
Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o uznaniu Marszu Niepodległości za wydarzenie cykliczne. Oznacza to brak zgody na przemarsz. Mimo to organizatorzy zapowiadają marsz oraz zwierają szyki przed konfrontacją.
Szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz zapowiedział, że mimo decyzji sądów marsz odbędzie się. Zaapelował także do organizacji biorących udział w przemarszu o zwiększenie wysiłku i wystawienie licznych reprezentacji.
Z decyzji sądu zadowolony jest Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Marsz Niepodległości nie będzie miał w najbliższych latach statusu zgromadzenia cyklicznego. Sąd apelacyjny nie uwzględnił odwołania organizatorów i zgodził się z naszym rozumowaniem. Jeśli narodowcy zgromadzą się 11.11, będzie to zgromadzenie nielegalne – ocenił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Teraz pełna odpowiedzialność za niedopuszczenie do manifestacji i ekscesów jest po stronie policji – dodał.
Organizatorzy Marszu Niepodległości zapraszają wszystkich chętnych do udziału w demonstracji w okolice ronda Romana Dmowskiego.
Zapraszamy na rondo Romana Dmowskiego. Będziemy szli na błonia Stadionu Narodowego; mamy zarejestrowane inne zgromadzenie. Bezpośrednio po wyroku sądu okręgowego wysłałem zgłoszenie zgromadzenia – powiedział szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
Na Marsz Niepodległości szykuje się także policja. Jak ustalili nasi reporterzy do Warszawy planuje się przerzucić funkcjonariuszy z całego kraju. Policja ma na zabezpieczenie marszu oddelegować rekordową liczbę około 7000 funkcjonariuszy. Część z nich ma pełnić służbę w ubraniach cywilnych i być wśród uczestników marszu.
Organizatorzy zgromadzenia ostrzegają uczestników swojej demonstracji przed prowokacjami ze strony policji oraz organizacji lewackich.
Źródło: PP
fot. arch.