PolitykaPolska

Misiewicz znów ma kłopoty. Tym razem przez wódkę…

Kariera Bartłomieja Misiewicza była dość krótka. Z szefa gabinetu Antoniego Macierewicza szybko stał się bohaterem tabloidów. Co gorsza pojawiły się problemy z prawem a warszawski sąd wydał właśnie pierwszy prawomocny wyrok na byłego rzecznika MON.

r e k l a m a

Kariera Bartłomieja Misiewicza przebiegła błyskawicznie. Od ważnej funkcji w Ministerstwie Obrony Narodowej i szefa gabinetu Macierewicza szybko wpadł w kłopoty.

W sądzie toczy się sprawa działań na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej w które zaangażowany miał być Misiewicz. Spółka miała stracić w ten sposób ponad milion złotych. Misiewicz wyszedł na wolność po wpłacie poręczenia majątkowego w wysokości 100 tysięcy złotych.

Inna sprawa dotyczyła wódki „Misiewiczówki”. W związku z niezgodnymi z prawem reklamami wódki jakie umieszczał były rzecznik MON w swoich mediach społecznościowych, został on skazany na karę grzywny w wysokości 20 tys. złotych.

Zachwalanie, reklamowanie napoju alkoholowego okazywanego wraz z etykietą i stwierdzeniem, że jest to +prawdopodobnie najlepszy produkt+, w jakiej formie powinien być podawany. Tego rodzaju treści nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że intencją, celem i zamiarem oskarżonego była reklama tego produktu wbrew art. 13. ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości – mówiła sędzia w uzasadnieniu wyroku.

Wyrok jest prawomocny.

Źródło: Polsat News/pp

fot. ilust.

r e k l a m a
Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *