Na granicy znów gorąco. Użyto broni palnej?
Strona białoruska oskarża polskich pograniczników o użycie broni palnej. Ostrzelane miały być białoruskie symbole narodowe umieszczone w pasie przygranicznym.
Białoruskie służby propagandowe oskarżają polską Straż Graniczną o użycie broni palnej w strefie przygranicznej. Propagandowe media białoruskiego dyktatora na usługach Kremla „informują”, że z terytorium Polski został ostrzelany białoruski znak graniczny. Uszkodzeniu miało ulec godło Białorusi.
Na miejscu zdarzenia pracował zespół śledczy Komitetu Śledczego Białorusi, policja, Państwowy Komitet Badań Sądowych i Komitet Straży Granicznej” – powiedziało źródło. Według niego przy pomocy fotoutrwalacza dokonano oględzin znaku granicznego nr. 667 z wizerunkiem godła państwowego Białorusi, znajdującego się wzdłuż granicy białorusko-polskiej w pobliżu placówki granicznej Usowo, niedaleko wsi Kalety, w obwodzie grodzieńskim, utrwalono na nim ślad i stwierdzono co najmniej osiem uszkodzeń. W celu określenia możliwej trajektorii lotu kul sprawdzono również obszar przyległego lasu. Przesłuchano świadków i zlecono przeprowadzenie niezbędnych ekspertyz. Sprawa karna jest w toku – powiedział białoruski śledczy Byczkowski.
Strona polska dementuje rewelacje propagandystów reżimu. Według obserwacji Straży Granicznej, znak został usunięty i po spreparowaniu śladów ostrzału wkopany na granicy. Jest to kolejna nieudolna prowokacja zbrodniczego reżimu z Mińska przeciw Polsce i NATO.
Źródło: pp
fot. ilust.