Pijany strażak chciał gasić pożar. W drodze na akcję rozbił samochód
Strażak spieszący na wezwanie do pożaru rozbił auto o przydrożne drzewo. Jak się okazało miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Strażak z jednostki OSP Różanki na wezwanie spieszył do pożaru prywatnym autem. Jego droga zakończyła się uderzeniem w przydrożne drzewo. Pożar udało się ugasić bez niego. Sam dzielny strażak ma teraz duże kłopoty. Po wypadku przebywa w szpitalu.
Zgłoszenie mówiło o palącym się poddaszu domu, a okazało się, że był to pożar elewacji, która zajęła się od komina. Do pożaru wyjechały m.in. OSP Różanki i do tego zdarzenia prywatnym samochodem, w ubraniu bojowym jechał strażak z tej jednostki i niestety uległ wypadkowi – informuje bryg. Bartłomiej Mądry, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Gorzowie Wielkopolskim w rozmowie z OSP.PL.
Auto strażaka uderzyło w drzewo w miejscowości Zdroisko.
W chwili dojazdu na miejsce pierwszych jednostek na miejsce mężczyzna był nieprzytomny, ale odzyskał przytomność i został przekazany ratownikom medycznym – dodaje bryg. Bartłomiej Mądry.
Jak podaje Komenda Miejska Policji w Gorzowie, strażak miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Został przewieziony do szpitala. Czekają go poważne zarzuty i prawdopodobny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Także jego kariera jako strażaka dobiegnie końca.
Na podstawie: OSP.PL/lubiskie24
fot. tamże (główne ilu.)