Polska Węgry 3:3
Mecz eliminacyjny Mistrzostw Świata 2022 które odbędą się Katarze z Węgrami zakończył się przyjacielskim remisem.
Polacy już w 6 minucie meczu stracili bramkę. Strzelcem był Roland Sallai. Polacy pod wodzą nowego trenera Paulo Sousy mieli wyraźnie problemy z odnalezieniem się w Budapeszcie.
Pierwsza połowa która minęła na niecelnych podaniach Polaków oraz dobrych kontrach Węgrów zaniepokoiła kibiców.
Druga połowa zmieniła oblicze gry. Węgrzy wyszli na boisko jeszcze bardziej pewni siebie. Po stracie drugiej bramki na boisko weszli Glik i Piątek. Polska obrona pozostawiała dużo do życzenia. Polski atak wobec wyeliminowania przez obrońców Roberta Lewandowskiego nie istnieje.
Wprowadzenie napastników przez Sousę przyniosło efekt. Wprowadzony na boisko Piątek zdobywa bramkę. Po niespełna 2 minutach nastąpiło wyrównanie. Bramkę na 2 do 2 zdobył Jóźwiak.
Otwarta gra Polaków i rozwinięcie linii ataku odmieniło obraz meczu. Sousa pokazał kunszt trenerski dokonując zmian które odmieniły obraz meczu.
Polacy po wyrównaniu odpuścili napór. Węgrzy odnaleźli się w nowym ustawieniu reprezentacji Polski. Kolejny gol zdobyli gospodarze. 3 do 2 dla Węgier w po strzale Willego Orbana (zbieżność nazwisk przypadkowa).
Ostanie dziesięć minut meczu to wyrównana gra. Polacy dzięki Robertowi Lewandowskiemu znów wyrównują! Druga połowa gry przynoszą niespodziewane emocje. Marazm z pierwszej połowy odszedł w niepamięć. Gdyby nie zachowawca gra Polaków na początku meczu. Wynik końcowy byłby inny! Polski zespół w ustawieniu ofensywnym osiąga skuteczność. Sam Lewandowski jest zbyt łatwy do wyeliminowania przez obrońców. W trójkę ofensywnych graczy reprezentacja Polski gra nie tylko efektownie ale i efektywnie.
Horror w Budapeszcie zakończony wynikiem przyjaźni. 3:3.
Fot. graf.PP/legalni bukmacherzy