Polski ksiądz, przyjaciel Dziwisza oskarżony w USA o molestowanie

16 grudnia 2020 Adrian Wat

Zarzuty wobec księdza Mirosława Króla postawiły już trzy osoby. Homoseksualne molestowanie i korzystanie z płatnych usług seksualnych to tylko część problemów księdza. Jest on znanym duchownym. Występował między innymi w Radio Maryja oraz był znajomym kardynała Dziwisza.

Trzy osoby złożyły zawiadomienie przeciw księdzu Mirosławowi Królowie. Wszystkie dotyczą homoseksualnych czynów i wykorzystywania przez niego władzy i wpływów.

Ksiądz Król jest osobą wpływową związaną także z Watykanem przez swoje bliskie stosunki z kardynałem Dziwiszem. Sam duchowny był wyświęcony przez słynnego z kontaktów seksualnych z nieletnimi kardynała Theodore McCarrica.

Ojciec Król zaprzecza wszystkim zarzutom o niewłaściwe postępowanie i oczekuje, że zostanie oczyszczony z zarzutów” – napisał adwokat Roy Henley, który reprezentuje ks. Króla, w oświadczeniu przesłanym Michigan Radio

Sprawa Króla zaczęła się w 2019 roku kiedy to młody ksiądz odebrał telefon od swojego przełożonego czyli Mirosława Króla. Jak wynika z zeznań młodego księdza Król był pijany. Młody ksiądz był wówczas świadkiem jednej z homoseksualnych eskapad księdza Króla który w motelu spotkał się z męską prostytutką.

Ksiądz Król jest dyrektorem szkoły w Orchard Lake. W skład szkoły wchodzi seminarium duchowne oraz polski ośrodek. Tam właśnie według ustaleń dochodziło też do nieprawidłowości. Tam właśnie trzech mężczyzn w tym dwóch księży miało być werbowanych do świadczenia usług seksualnych dla Króla.

Nadużycia ks. Króla były wielokrotnie zgłaszane zarządowi OL – w tym m.in. arcybiskupowi archidiecezji Detroit ks. Allenowi H. Vigneronowi. W efekcie ci, którzy skarżyli, zostawali albo zmuszani do rezygnacji, albo nagle zwalniani.

W naszym przekonaniu, ci byli pracownicy szkół w Orchard Lake Schools, którzy dochodzą tych roszczeń, jednocześnie starając się zachować anonimowość, źle scharakteryzowali okoliczności ich odejścia. Należy zauważyć, że wszystkie osoby wymienione w pozwie są pełnoletnie. Byli pracownicy występujący z powództwem nie współpracowali z osobami niepełnoletnimi, ani też ich rolą nie była praca w liceum na terenie naszego kampusu. Jesteśmy przekonani, że w tym przypadku przeważą fakty; że proces sądowy zadecyduje o braku zasadności roszczeń i że zawsze postępowaliśmy właściwie. Jako instytucja, byliśmy i nadal będziemy w pełni zaangażowani w przestrzeganie najwyższych standardów wobec naszych studentów i pracowników” – pisze Steve Gross z zarządu szkoły.

Jak podkreśla amerykańska rozgłośnia, Archidiecezja Detroit nie odpowiedziała na prośby o komentarz i wywiad a sam ksiądz Król jest na urlopie.