Znany duszpasterz szczerze o problemach w polskich seminariach i celibacie księży
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski udzielił wywiadu dla „Super Expressu”. Opowiedział w nim między innymi o praktykach z jakimi spotkał się w seminarium duchownym. Nie zabrakło też tematu celibatu duchownych.

Popularny duchowny, ksiądz Isakowicz-Zaleski opowiedział w wywiadzie udzielonym dla „SE” o swoich wspomnieniach z czasów seminarium duchownego. Wyznał w nim między innymi o kryzysie jaki przechodził na czwartym roku nauki w seminarium.
Na czwartym roku poznałem dziewczynę i wydawało mi się, że odejdę, doczekałem do wakacji, żeby zdać egzaminy, później jeszcze raz to przemyślałem, przepracowałem razem ze znajomym starszym księdzem, i zdecydowałem się zostać – zdradził ksiądz Isakowicz-Zaleski w wywiadzie.
Kapłan zdradził także szczegóły z życia seminarium w jego czasach.
Przerażająca była też monotonia. – Pobudka była o 5.15 czy 5.30 – to zależało od pory roku. Później szliśmy do kaplicy na modlitwy i mszę świętą. Potem śniadanie, wykłady itd. Czas był szczelnie zapełniony – wspominał duchowny. Co z czasem wolnym? – Były jakieś resztki, pamiętam tzw. przechadzki, czyli wyjścia na miasto. Zawsze trzeba było iść z socjuszem, bo przełożeni uważali, że jeden kleryk może nabroić. Czasem nawet wskazywano, z kim trzeba być w parze – zdradził ks. Isakowicz-Zaleski.

Ksiądz Isakowicz-Zalewski gorzko ocenił także niedomówienia jakie towarzyszyły nauce w seminarium. Kapłan wskazał między innymi izolację jako przyczynę problemów jakie spotykają księży z celibatem po opuszczeniu murów seminarium.
O wielu rzeczach w seminarium nigdy nikt nam nie powiedział – o patologiach, o homoseksualizmie… To wszystko tematy tabu – podkreślił. Ks. Isakowicz-Zaleski. Mam kolegów, którzy byli odizolowani, szli na parafię i zaczynały się problemy – nieszczęśliwe miłości itp.- wskazał. – Ja akurat miałem dwie młodsze siostry, mamę, babcię… Dużo mi dały też koedukacyjne oazy. – stwierdził duchowny.
Źródło: se.pl
fot.ilust.
