Proboszcz zdefraudował całe pieniądze parafii. Pożyczał też od wiernych
Proboszcz parafii w Opolu-Sławicach wydał wszystkie pieniądze parafii na krytptowaluty. Pożyczał też od wiernych. Stracił wszystko i pożegnał się ze stanowiskiem.
Proboszcz opolskiej parafii zainteresował się rynkiem kryptowalut. Licząc na szybkie, duże zyski nawiązał kontakt z „doradcami” inwestycyjnymi. Okazało się, że jego pośrednicy to przestępcy. Proboszcz nie tylko stracił całą kasę parafii ale i pieniądze które pożyczyła od wiernych.
Sygnały o nieprawidłowościach na parafii dotarły do kurii.
Do księdza biskupa dotarły niepokojące informacje o finansowych niedokładnościach, dlatego ksiądz biskup natychmiast zareagował. Okazało się, że ksiądz proboszcz dał się zwieść bardzo modnym spekulacjom na kryptowalutach. Ktoś go po prostu oszukał. Zainwestował w to swoje pieniądze, pieniądze parafii oraz parafian, od których pożyczał. Liczył na to, że zgromadzi pieniądze na remonty parafialne. Okazało się, że padł ofiarą oszustów – mówił w Radiu Opole Joachim Kobienia, rzecznik opolskiej kurii.
Proboszcz podczas pożegnalnej mszy zadeklarował, że zwróci środki jakie sprzeniewierzył. Przedstawił także listę osób u których się zapożyczył.
Mimo, że jego „inwestycje” odbywały się bez wiedzy przełożonych stwierdził, że zarobione pieniądze chciał przeznaczyć na utrzymanie i rozwój kościoła.
Źródło:Radio Opole
fot. ilust.