Samozaoranie posłanki. Joanna Scheuring-Wielgus: wiem, że nic nie wiem
Podczas rozmowy przeprowadzonej na antenie Radia Zet, posłanka Lewicy ośmieszyła się wykazując się kolejny raz brakiem wiedzy na podstawowe tematy którymi szafuje w swoich działaniach politycznych.
Podczas rozmowy Beaty Lubeckiej z Joanną Scheuring-Wielgus, ta ostania pytana o podstawowe zagadnienia o których mówi na co dzień wykazała się brakiem wiedzy na podstawowe tematy związane z programem „Lewicy”.
Większość Polaków śledzących aktualności polityczne i społeczne zna fundację La Strada, która od niemal ćwierć wieku świadczy pomoc dla kobiet zmuszanych do prostytucji i ofiar handlu ludźmi. Okazało się, że nic o tym nie wie Scheuring-Wielgus.
Zapytana o fundację nie wiedziała o jej istnieniu lub „zapomniała” o niej.
Kolejne pytanie redaktor Lubeckiej jeszcze bardziej pogrążyło wojowniczkę o prawa kobiet Scheuring-Wielgus. Posłanka zapytana o karę w Polsce za gwałt najpierw nie zrozumiała pytania a następnie udzielił rozbrajająco szczerej odpowiedzi typu: NIE WIEM.
Mówi pani o sobie, że jest pani feministką. Że interesuje się pani tematem przemocy wobec kobiet. To w takim razie: Jaka kara jest wyższa, za gwałt czy fałszowanie pieniędzy? – zapytała dziennikarka.
– Co ja uważam? – spytała skonsternowana Scheuring-Wielgus.
– Nie, nie. Jak stanowi prawo. Jaka kara jest wyższa, za fałszowanie pieniędzy czy za gwałt — wyjaśniła Lubecka.
– Nie wiem jaka jest kara — odpowiedziała posłanka.
Źródło: pp
fot. arch. GD