KobietaStrefa RozwojuUroda i zdrowie

Seks i libido w małżeństwie. Kobiecym okiem

Jestem szczęśliwą matką i Polką, która od lat jest w stałym związku. W związku, którego nie zmieniłabym na żaden inny. W związku, w którym nie znam słowa rutyna.

Wszyscy dobrze wiemy, że seks jest ważną częścią małżeństwa – wzmacnia więzi partnerów, buduje poczucie bliskości i intymności w związku.
Niestety znam osoby, które dopadła małżeńska rutyna. Na czym to polega? Czy fascynacja seksualna partnerem z czasem całkowicie wygasa? Jak to rokuje, na dalsze lata wspólnego życia? Są to pytania, które nurtują wiele osób.
Nie oszukujmy się, jedną z podstaw zdrowego związku dwojga ludzi, jest dopasowanie się do siebie pod względem seksualnym. Ważne jest, aby obustronnie umieć zaspokajać swoje potrzeby w tym zakresie.
Każde małżeństwo ma swój własny rytm, najważniejsze, aby małżonkowie kochali się nawzajem i czuli się w tej miłości bezpiecznie.
Na to jak często się kochamy, wpływa wiele czynników: podejście “do tych spraw” naszego partnera, stan naszego zdrowia, pojawienie się dzieci, stres związany z pracą, obowiązki rodzinne, czy to jakie mamy samopoczucie danego dnia. Dlatego warto wspierać swoje libido, aby całe życie cieszyć się seksem i czerpać z niego jak największą rozkosz. Bo przecież o to w tym chodzi, seks ma być dla nas przyjemnością.
Warto pamiętać, że jeśli nie chcemy wpaść w rutynę dnia codziennego, musimy budować w sobie apetyt na MIŁOŚĆ.
Nie zapominajmy o drobnych gestach, takich jak tulenie się do siebie, czy pocałunki. To wszystko buduje bliskość, która wieczorem może nas wprawić w odpowiedni nastrój.
Innym sposobem na utrzymanie namiętność w związku, jest częste urozmaicanie naszego życia łóżkowego. Dotyczy ono nie tylko zachowania wobec partnera, ale także zmiany miejsca w którym się kochacie, czy spontaniczne uniesienia o różnych porach dnia. W grę mogą wchodzić również zabawki erotyczne.
Dla partnera lub partnerki bardzo podniecająca może być też propozycja seksu oralnego.
Patrząc na statystyki, to 80% z nas, deklaruje, że uprawia seks oralny, a jednak ciągle mam wrażenie, że mało otwarcie się o nim mówi.
Dlaczego nasza mentalność jest taka, że krępują nas rozmowy o seksie i o jego różnorodność? Rozumiem pokolenie naszych babć, ale żebyśmy My w XXI wieku, robili z tego temat tabu.
Uprawianie seksu oralnego, jest bardzo zbliżającym doświadczeniem. Niezależnie od tego, czy jesteś stroną aktywną, czy bierną, jest w nim coś takiego, że uważam to za bardziej intymne doświadczenie niż zwykły seks.
Pamiętajmy, w takiej intymności najważniejszą podstawą jest komunikowanie się z partnerem, słuchanie wskazówek i delikatne pytania. Na początku, może być to trudne i lekko krępujące, ale nie chodzi tutaj o głębokie rozmowy.
Czasem wystarczy w trakcie zapytać: „Przyjemnie ci?”, „Dobrze to robię?”. Dzięki temu, to intymne doświadczenie będzie dla Ciebie i partnera dokładnie takie, jakie powinno być. Żadnej presji, tylko czysta przyjemność.
Pamiętajmy, że podstawą udanego seksu, jest znanie potrzeb swojego partnera. Nie bójcie się o tym rozmawiać.
Pozdrawiam
Marzena Kowalska
*Autorka jest znaną blogerką i infuencerką, jej zainteresowania to poza felietonistyką, kulinaria i tradycja kuchni polskiej oraz numerologia.
Facebook Comments

2 komentarze do “Seks i libido w małżeństwie. Kobiecym okiem

  • Kiedy borykamy się z brakiem seksu w małżeństwie czy w związku partnerskim, pierwszym krokiem do rozwiązania problemu zawsze jest szczera i otwarta rozmowa, trzeba o tym pamiętać. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *