AktualnościCOVIDUroda i zdrowie

Lekarz ujawnił szokującą prawdę. Na SOR-ach umiera 20 razy więcej pacjentów!

Jedne z lekarzy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego ujawnił prawdę o pracy w czasie pandemii. Na jego oddziale umiera 20 razy więcej pacjentów niż przed pandemią. Szokują też warunki pracy lekarzy.

W internecie pojawiło się nagranie konferencji prasowej jaką zwołał Piotr Kołodziej lekarz SOR w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Powodem wystąpienia lekarza jest dramatyczna sytuacja jaka panuje na oddziałach ratunkowych w czasie pandemii.

Prawda jest taka, że pacjentów mamy co najmniej dwukrotnie więcej niż z opowieści oraz z książki, do której czasami zerknąłem przed pandemią, czyli przed marcem – mówił medyk. Jak podkreślał, lekarze nie odbierają telefonów od rodzin pacjentów, ponieważ nie mają na to czasu. Brakuje rąk do pracy.

Lekarz szczególnie narzeka na brak lekarzy i pielęgniarek oddelegowanych do walki z koronawirusem. Przesunięcie personelu medycznego powoduje największą śmiertelność jaka wystąpiła w Polsce od czasów wojny.

To, co się dzieje na części internistycznej SOR-u to już nie zakrawa o żadną kpinę. My prawie rok wojujemy, czekamy na jakąś pomoc. Ale bez wsparcia i odciążenia nie damy rady – mówił lekarz.

Lekarz podaje także konkretne liczby.

Z szacunków radomskiego SOR-u wynika, że w ciągu pół roku mniemanej pandemii umieralność na oddziale wzrosła niemal 20-krotnie. – Okazało się, że w ciągu pół roku na SOR-ze umarło nam dwukrotnie więcej pacjentów niż przez ostatnich pięć lat. Czyli prawie 20-krotnie wzrosła śmiertelność na SOR-ze – mówił lekarz.

Piotr Kołodziej swoim dramatycznym wystąpieniem chciał zwrócić uwagę mediów i rządu jak dramatyczna sytuacja jest w opiece medycznej. Rząd zafiksowany walką z koronawirusem doprowadził do totalnego upadku podstawowej opieki medycznej. Oddziały ratunkowe stały się miejscami gdzie codziennością staje się śmierć z powodu braku odpowiedniej pomocy i opieki.

Źródło: yt

fot. ilustracyjne. Arch.PP

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *