Tajemnica jednego obrazu, czyli Poncjusz Piłat w wizji Hendricka ter Brugghena
,,Piłat umywający ręce” to obraz holenderskiego malarza barokowego Hendricka ter Brugghena z około 1617 roku. Dzieło to wyróżnia się na tle formuły stylistycznej, jaką zapoczątkował włoski malarz i awanturnik Michelangelo Merisi da Caravaggio. Hendrick ter Brugghen przedstawia swoją wizję dramatycznego aktu, którego kluczową postacią został Piłat – zgodnie z Ewangelią według św. Mateusza po zatwierdzeniu wyroku na Jezusa Chrystusa prefekt Judei umył ręce przed tłumem, który domagał się ukrzyżowania Oskarżonego, i wypowiedział słowa: „Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego”. Aby zrozumieć emocjonującą scenę pędzla holenderskiego malarza, przybliżmy sobie postać samego Piłata.
Kim był Poncjusz Piłat?
Nie znamy jego prawdziwego imienia. Piłat to popularny w ówczesnym Rzymie przydomek pochodzący od słowa pilum, które oznacza „oszczep” – jeden z podstawowych narzędzi rzymskich legionistów. Zyskiwali go ludzie, którzy miotali oszczepami na wysokim poziomie i mieli predyspozycje do bycia żołnierzami. Poncjusz to natomiast nazwisko rodowe wskazujące na to, że przyszły namiestnik Judei pochodził z Pontu. Była to kraina w północno-wschodniej Azji Mniejszej, dziś na terytorium Turcji, podbitej przez Rzym w roku 63 p.n.e.
Poncjusz Piłat angażował się w kampanie przeciwko Germanom na początku pierwszej dekady I wieku n.e. Po powrocie do Rzymu, jako protegowany prefekta gwardii pretoriańskiej Lucjusza Aeliusza Sejana oraz cesarza Tyberiusza, w 26 roku n.e. objął urząd prokuratora Judei.
W czasie pełnienia tej funkcji nie mieszkał na stałe w Jerozolimie. Jego rezydencja znajdowała się w Cezarei Nadmorskiej. Do stolicy prowincji przybywał tylko podczas świąt i ważnych wydarzeń. Jako prokurator Judei miał czuwać nad spokojem w tym regionie, by nie dopuścić do ewentualnej agresji przeciwko Rzymowi. Do obowiązków Piłata należało również skuteczne pobieranie podatków. Nie był jednakże niezależny – nie dysponował samodzielnie wojskiem. W tym względzie wciąż był uzależniony od namiestnika Syrii.
Jego dziesięcioletnie panowanie nad Judeą naznaczone było wieloma kontrowersyjnymi decyzjami, które często stawiały go w konflikcie z miejscową ludnością. Filon z Aleksandrii i Józef Flawiusz opisują go jako surowego człowieka. Poncjusz Piłat miał charakteryzować się chciwością, upartością oraz wrogością do Żydów. Już na początku swych rządów prefekt Judei kazał swym żołnierzom wnieść do świątyni w Jerozolimie sztandary z wizerunkiem cesarza, co było nie do zaakceptowania dla ludności żydowskiej. W swojej rezydencji w Cezarei Nadmorskiej powiesił złote tarcze z wygrawerowanym imieniem cesarskim, co obrażało ich uczucia religijne – uznali to bowiem za przejaw kultu innych bóstw. Ostatecznie po skardze Wysokiej Rady w Rzymie cesarz nakazał namiestnikowi usunąć tarcze.
Inskrypcja z zapisanym imieniem Poncjusza Piłata. (źródło: Muzeum Izraela w Jerozolimie)
Interesującym jest fakt, iż w Ewangelii według św. Mateusza Poncjusz Piłat został przedstawiony jako człowiek chwiejny i podatny na wolę innych. Postawa jednak może nie dziwić – stosunki między prokuratorem Judei a Sanhedrynem były bardzo złe. Wydarzenie z tarczami w rezydencji tłumaczy też dlaczego Poncjusz Piłat tak łatwo uległ szantażowi, gdyż członkowie Sanhedrynu mówili:
,,Jeśli go wypuścisz nie jesteś przyjacielem cesarskim. Każdy bowiem, kto się królem ogłasza, sprzeciwia się cesarzowi” (J. 19, 12).
Wyrok na Jezusa Chrystusa zapadł prawdopodobnie w roku 30 lub 33. Niedługo później, bo w roku 36 (lub na początku 37) zakończyła się w Judei kariera Poncjusza Piłata. Według relacji Józefa Flawiusza, jego upadek nastąpił po tym, jak nakazał on masakrę Samarytan, którzy zgromadzili się na górze Garizim, wierząc, że tam znajdą święte artefakty. Incydent miał doprowadzić do złożenia skarg na prefekta. Został wezwany na wniosek Lucjusza Witeliusza do Rzymu przez cesarza Tyberiusza, aby ponieść odpowiedzialność za dokonane czyny. Zanim jednak dotarł przed cesarski majestat Tyberiusz umarł (16 marca 37 roku). Wówczas nowym władcą imperium został Kaligula. Nie znamy dalszych losów Poncjusza Piłata.

Jak umarł Piłat? Na ten temat istnieje wiele teorii. Istnieją relacje sugerujące iż namiestnik Judei stanął w obliczu politycznej presji i został zabity przez własnych żołnierzy, natomiast w dziele ,,Śmierć Piłata” (Moris Pilati) Poncjusz Piłat popełnił samobójstwo, a jego ciało wrzucono do Tybru:
„Wody były wzburzone przez złe duchy, że ciało dopłynęło do Vienne i zatonęło w Rodanie”.
Człowiek, który umył dłonie.
Galeria Malarstwa Obcego XVII-XIX wieku Muzeum Lubelskiego może pochwalić się 40 obrazami pochodzącymi z Holandii, Flandrii, Italii, Francji i krajów niemieckich. Wszystkie dzieła tej galerii gasną jednak przy blasku największego skarbu spośród zbiorów Muzeum Lubelskiego – „Piłata umywającego ręce” pędzla słynnego holenderskiego malarza Hendricka ter Brugghena.
Wybitny malarz przyszedł na świat w 1588 roku w starej, katolickiej rodzinie szlacheckiej. W wyniku podboju Deventer przez księcia Maurycego Orańskiego, rodzina Brugghenów znalazła schronienie w Utrechcie.
Około 1604 roku młody, kilkunastoletni artysta rozpoczął podróż, która zaważyła na całej jego karierze. Zgodnie z dawną tradycją Hendrick ter Brugghen udał się do Italii. Podczas swojego dziesięcioletniego pobytu jako jeden z trzech wielkich caravaggionistów holenderskich poznał osobiście Caravaggia. Zafascynowany włoskim awanturnikiem i malarzem oraz jego naśladowcami powrócił do Holandii. W 1616 roku został przyjęty jako mistrz do utrechckiej gildii malarzy. Jeszcze w tym samym roku ożenił się z Jakobą Verbeek, z którą spłodził ośmioro dzieci.
Hendrick ter Brugghen przedstawił dramatyczną scenę – zgodnie z Ewangelią według św. Mateusza po zatwierdzeniu wyroku na Chrystusa Piłat umył ręce przed tłumem, który domagał się ukrzyżowania Oskarżonego, wypowiadając słynne słowa: „Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego”. W ten sposób zaznaczył, iż to nie on ponosi moralną odpowiedzialność za to, co wkrótce stanie się z Jezusem z Nazaretu.
Hendrick ter Brugghen ,,Piłat umywający ręce”, obraz z około 1617 roku. (źródło: Muzeum Narodowe w Lublinie)
Skupmy się jednak na dziele holenderskiego caravaggionisty. Z ciemnego tła wyłaniają się trzy ponure postacie. Dwaj słudzy umywają ręce Poncjuszowi Piłatowi. Młodszy polewa ręce prokuratora Judei wodą z trzymanego oburącz metalowego dzbanka. Starszy sługa zaś stoi pośrodku i jedną ręką podtrzymuje miednicę, do której leje się woda, drugą zaś podtrzymuje ręcznik, w który namiestnik za chwile wytrze ręce. Główna postać – Poncjusz Piłat – jest przedstawiony jako mężczyzna w sile wieku. Ubrany jest w czerwony płaszcz, a na głowie ma biały turban. Osią dzieła jest akt umywania rąk – obserwujemy istny taniec dłoni – umywanych, trzymających dzbanek, podtrzymujących ręcznik i miednicę. Dzieło Hendricka ter Brugghena jest utrzymany w ciepłych barwach wraz z zauważalnym caravaggionistycznym światłocieniem. Wyjątkowym aspektem jest czas. Zdajemy sobie sprawę że przedstawione postacie wykonują określone czynności, lecz mamy wrażenie iż zastygły w ruchu – co tylko potęguje emocje.
Z wszechogarniającej się ciszy, powagi, oraz dramatyzmu sytuacji przebija się w myślach podziwiająch obraz echo fragmentu dialogu pochodzącego z Ewangelii według św. Mateusza rozdziału 27 wersetów 25-26:
– „Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz.”
– „Krew Jego na nas i na dzieci nasze.”
Kacper Mizdal, pasjonat historii, autor popularnego w mediach społecznościowych cyklu ,,Historia z Kacprem”.