AktualnościFinanse & bussinesPolitykaPolskaZwierzęta

Ubój rytualny zostaje. Miliony zwierząt będą nadal umierać w męczarniach

Piątka dla zwierząt miała być sztandarowym projektem PiS. Ulga w cierpieniu zwierząt oraz nowe zasady hodowli i uboju spowodowały wzrost sympatii do rządu, bunt rolników i rozłam w samej partii. Tyle skutków. Pomoc dla zwierząt okazała się fikcją.

Wiceszef klubu PiS Marek Suski poinformował, że w znowelizowanych przepisach o ochronie zwierząt nie będzie zakazu uboju rytualnego. W polskich rzeźniach nadal zwierzęta będą umierać w niepotrzebnych cierpieniach przez wykrwawienie, zabijane nożem w specjalnych klatkach.

Jednocześnie Suski zapowiedział zachęty dla rolników którzy zrezygnują z takiego uboju.

Jeżeli to budziło takie kontrowersje, to nie zakazujemy, a jednocześnie zachęcamy. Czyli nie jest to rezygnacja z „piątki dla zwierząt”, tylko jest to inna forma, dużo łatwiejsza do zaakceptowania, bo nikomu niczego nie zamykamy, nie likwidujemy, a jednocześnie tych, którzy będą chcieli przejść na tę dobrą stronę zachęcamy, będą oni promowani i wspierani – powiedział Suski w rozmowie z Radiem Plus.

Zapytany o projekt „piątki dla zwierząt” Suski komentuje:

Tylko ten jeden z zapisów, który był taki kontrowersyjny, budził sprzeciw, jest zmieniony – nie na zasadzie zakazu, tylko na zasadzie zachęty do rezygnacji z uboju rytualnego – wyjaśnił Suski.

Ubój rytualny miał być podstawową regulacją poprawiającą dobrostan zwierząt. Drugim miał być zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Oba projekty póki co odchodzą w zapomnienie a rząd po cichu wycofuje się z projektu który poza zamieszaniem politycznych niczego nie wnosi do praw zwierząt.

Prace nad tak zwaną „piątką dla zwierząt” zostały zawieszone.

Wesprzyj akcję WOLNE MEDIA
Uratujmy wolność słowa przed monopolem rządu

Źródło: PP/Radio Plus

Fot. arch.PP

Facebook Comments