Nadchodzi gwałtowny wzrost cen paliw. Tak źle nie było od 2014 roku!
Wzrost cen prądu, wody, opłat za śmieci i wielu innych uderza w kieszenie obywateli. Rosną też ceny na które wpływ mają wszelkie pośrednie koszty. Kolejne podwyżki cen zaczynają się na stacjach benzynowych.
Analitycy nie pozostawiają złudzeń. Ceny paliw dla odbiorców detalicznych rosną i w najbliższym czasie tendencja ta przyspieszy. Skala podwyżek jakie mają miejsce wraz z początkiem wakacji to 5 do 10 groszy na litrze.
Od początku czerwca rosną ceny hurtowe paliw. Taki proces ostatecznie kończy się podwyżkami cen dla odbiorców detalicznych co ma właśnie miejsce.
W przyszłotygodniowej prognozie e-petrol.pl przewiduje się, iż 95-oktanowa benzyna kosztować będzie od 5,27 zł za litr paliwa do nawet aż 5,39 zł.
Podwyżki nie ominą także samochodów z silnikiem dieslowskim. Cena tego paliwa w przyszłym tygodniu ma ustabilizować się na średnim poziomie od 5,21 do 5,31 złotych za litr.
Według ekspertów stabilne mają być ceny gazu i utrzymać się na średnim poziomie od 2,20 do 2,26 złotych za litr.
Analizy cen paliw w perspektywie rocznej wskazują, że tak wysokie ceny hurtowe benzyny były ostatnio w roku 2014 a oleju napędowego w 2018 roku. Porównanie do minionych lat wskazuje, że wzrost cen na stacjach benzynowych może być stałą tendencją na najbliższe tygodnie.
Wzrost cen paliw w połączeniu z innymi opłatami i podatkami wpłynie na dalsze wzrosty cen innych towarów konsumpcyjnych. Kolejny impuls do wzrostu inflacji powoduje, że wzrost płacy minimalnej, trzynastki, czternastki i inne socjalne dodatki będą konsumowane przez opłaty, podatki i wzrost cen przewyższający zapomogi jakie rząd przeznacza dla obywateli.
Źródło: PP
fot. ilust.