112KościółReligia

Zaskakujące zeznania sprawcy kradzieży figurek sakralnych! Grozi mu 10 lat

Sprawca kradzieży figurek sakralnych w powiecie strzeleckim sam stawił się na komisariacie i usłyszał zarzuty. Sprawa kradzieży dzieł przedstawiających postacie świętych odbiła się szerokim echem i wzburzyła lokalną społecznością.

Pod koniec 2024 roku głośno zrobiło się o kradzieży figurek sakralnych z przydrożnych kapliczek w powiecie strzeleckim. Przypominamy, że w miejscowości Łaziska, Rozmierz i Grodzisko mieszkańcy zgłosili, iż nieznany sprawca dokonał kradzieży rzeźb sakralnych oraz obrazu Matki Boskiej, a w ich miejscu pozostawił dzieła Jezusa Chrystusa i innych świętych.

Wielu zastanawiało się, kto stoi za czynem, który wzburzył mieszkańców. Dotychczasowe rzeźby świętych wpisały się bowiem w lokalną kulturę i miały wartość sentymentalną.

W Nowy Rok nastąpił zwrot w sprawie. Sprawca pod osłoną nocy podrzucił dwie skradzione przez niego figury świętych oraz płótno Matki Boskiej. Rzeczy zostały pozostawione w ogólnodostępnym miejscu. Co więcej, przy jednej z rzeźb oraz przy obrazie sprawca pozostawił pieniądze.

Skrupulatne ustalenia, jak i szereg czynności operacyjnych wykonanych przez policjantów wskazywały, iż prawdopodobnie sprawca jest osobą mieszkająca poza granicami naszego kraju i przyjeżdża do jednej z miejscowości w gminie Strzelce Opolskie. Powyższe czynności doprowadziły do tego, że w poniedziałek rano do komendy Policji w Strzelcach Opolskich stawił się mężczyzna, który przyznał się, że to on jest sprawcą kradzieży figurek sakralnych.

64-latek zeznał, że wystraszył się, gdyż doszły do niego sygnały, że funkcjonariusze interesują się jego osobą i podejrzewają go o sprawstwo. Wyjaśnił, że nie miał złych intencji zabierając figury świętych oraz obraz Matki Boskiej. Chciał je odrestaurować, gdyż jest to jego hobby i pasja. Jednakże dopiero po fakcie zorientował się, że nie tędy droga.

64-latkowi podczas przesłuchania zostały przedstawione zarzuty, m.in. kradzieży i kradzieży z włamaniem. Teraz prokurator wysłucha wyjaśnień podejrzanego i zadecyduje o jego dalszym losie. Kodeks karny przewiduje za te czyny do 10 lat pozbawienia wolności.

źródło: policja.pl

fot. ilust.

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *