CelebryciKulturaMuzyka

Pogorszenie stanu zdrowia Markowskiego. Przyczyna tkwi w pieniądzach?

Fanów zaniepokoiły informacje o złym stanie zdrowia Grzegorza Markowskiego, wokalisty Perfectu. Co dziwniejsze Markowski rozmawia z zespołem za pomocą oświadczeń w mediach społecznościowych. Głos zabrała także menedżerka artystki.

Kilka dni temu ukazało się zaskakujące oświadczenie Grzegorza Markowskiego, wokalisty zespołu Perfect. Na profilu facebook`owym swojej córki Patrycji opublikował on oświadczenie. Artysta napisał, że z uwagi na pogarszający się stan zdrowia nie weźmie udziału w pożegnalnych koncertach zespołu. Warto zauważyć, że Perfect od ponad 30 lat organizuje „pożegnalne”trasy koncertowe.

Oświadczenie o złym stanie zdrowia zaskoczyła kolegów z zespołu. Na profilu facebook`owym zespołu opublikowano oświadczenie w imieniu zespołu. Muzycy piszą w nim o zaskoczeniu nagłym pogorszeniem stanu zdrowia Markowskiego.

Oświadczenie to jest dla nas o tyle zaskakujące, że nic w ostatnim czasie nie wskazywało na tak nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wokalisty. Zespół Perfect zawsze stawał na wysokości zadania, zarówno na scenie jak i poza nią, i takim chciałby w Waszej pamięci pozostać. Dlatego w obliczu oświadczenia Grzegorza Markowskiego, GRAMY DALEJ DLA GRZEGORZA! – czytamy.

Do zamieszanie odnosi się także menedżerka Markowskiego, Anna Cieplicka.

Nie ma w tym niczego sensacyjnego. Mogę od razu skomentować wszystkie fantastyczne plotki, które pojawiły się niemal natychmiast po opublikowaniu tego oświadczenia: nie, Grzegorz nie jest obłożnie chory, a tym bardziej umierający. Nic z tych rzeczy – powiedziała w rozmowie z WP.

Jak się okazuje, problem zdrowotny może tkwić w kwestiach finansowych planowanej trasy pożegnalnej.

Problem leży zupełnie gdzie indziej. Pożegnalna trasa anonsowana była jeszcze przed pandemią, koncerty miały się odbywać w dużych halach, bilety wyprzedały się natychmiast. A dziś wszystko się zmieniło i, jeśli dobrze pójdzie, te koncerty muszą się odbywać z udziałem tylko połowy publiczności. A to oznacza, że trzeba będzie zagrać dwa koncerty, z których każdy trwa co najmniej półtorej godziny. To byłoby dla Grzegorza zbyt dużo. Nie chce zawieść fanów, więc postanowił wycofać się z tego planu – wytłumaczyła menedżerka Markowskiego.

Nagłe pogorszenie stanu zdrowia Markowskiego może być wybiegiem który ma na celu wycofanie się z trasy koncertowej która może przynieść mniejsze dochody od planowanych.

Na podstawie: facebook/PP

Fot. arch. PP

Facebook Comments