AktualnościPolitykaReligia

Amen za bardzo męskie. Awomen

Kolejna granica absurdu przekroczona.

 

“Amen” w języku hebrajskim znaczy “niech się stanie”. Jest to uroczysta formuła kończąca modlitwę w judaizmie i chrześcijaństwie. Jest to słowo używane na całym naszym globie. Jednak dla amerykańskich Demokratów jest…. za męskie.

 

Na zakończenie pierwszej sesji kongresu, tradycyjnie wypowiadana jest modlitwa. W tym roku modlitwę odmówił kongresmen Emanuel Cleaver z Partii Demokratycznej, pastor Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego w Kansas City. Na zakończenie padły słowa: „w imię Boga monoteistycznego, Brahmy i Boga znanego pod wieloma innymi imionami w innych wyznaniach. Amen i a-women”. Już sam fakt wypowiedzenia hinduistycznego bożka i połączenie go z monoteistycznym Bogiem w chrześcijańskim państwie może zaskoczyć. Jednak uwagę przyciągnął zwrot “awomen” po “amen”.

 

Chrześcijański pastor powinien wiedzieć, że w słowie “amen” nie ma żadnego odniesienia do płci. Możemy śmiało przypuszczać, że zrobił to celowo przekraczając kolejną granicę absurdu, bo nie można mówić o poprawności politycznej względem słowa które wymawiane jest tak samo we wszystkich językach świata.

 

Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

Facebook Comments