Łańcuch urwał głowę 21-latka. Prokuratura nie postawiła zarzutów
Do makabrycznego wypadku doszło 3 września ubiegłego roku. 21-latek wjechał rozpędzonym motocyklem w łańcuch przegradzający drogę w wyniku czego doszło do dekapitacji.
Szokujący wypadek miał miejsce w gminie Frysztak. 21-latek wraz z kolegami wybrał się na przejażdżkę motocyklową. Podczas niej jadąc na czele grupy chciał wjechać na teren prywatnej działki na drogę prowadzącą do pobliskiego kamieniołomu.
Motocyklista nie zauważył łańcucha który zagradzał drogę na posesję.
W wyniku kolizji z łańcuchem, doszło do urwania głowy 21-latka i zgonu na miejscu.
Prokuratura umorzyła śledztwo po przesłuchaniu świadków wypadku oraz właściciela działki który umieścił tam łańcuch.
Internauci grzmieli, że łańcuch powinien być oznaczony w sposób widoczny, jednak prokuratura nie podzieliła tego zdania obarczając winą za wypadek samego motocyklistę.
Nie doszukano się także nieprawidłowości w budowie kasku który motocyklista miał na głowie w chwili śmiertelnego wypadku.
Źródło:pp
fot.arch.