AktualnościHistoriaPolska

„Zabiłbym wszystkich Polaków”. Hans G. do polskich pracowników

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczęła się rozprawa w sprawie niemieckiego przedsiębiorcy Hansa G., oskarżonego o kierowanie pod adresem polskich pracowników gróźb karalnych. Wypowiedzi neonazisty szokują.

Prokuratura zarzuca Hansowi G., że w latach 2014 – 2016 w siedzibie jego firmy w Dębogórzu w woj. pomorskim wielokrotnie kierował groźby karalne wobec pracowników. Agresywne i rasistowskie zachowania Niemca powtórzyli w zeznaniach jego byli pracownicy.

Dziś przed sądem prawie 4 godziny zeznawała Natalia Nitek-Płażyńska jedna z pracownic Hansa G.

Wprost twierdził, że jest hitlerowcem. Mówił: „ja jako Niemiec jestem wyżej niż wy polaczki”. Jego pragnieniem było pozabijanie Polaków: „dajcie mi jakiegoś Polaka, chętnie bym kogoś rozstrzelał, wam przydałyby się obozy koncentracyjne lub rozstrzelanie pod murem”. Słyszałam też z jego ust, że „nas Polaków trzeba tępić jak robactwo” – zeznała Natalia Nitek-Płażyńska.

Hans G. z sentymentem wspominał też czasy II wojny światowej.

„Kiedyś nachylił się do mojego ucha i powiedział, że jakby powtórzyła się II wojna światowa, to «mnie pierwszą wyznaczyłby do odstrzału, bo widzi, że jestem patriotką». O partyzantach mówił, że to «polscy debile, a Niemcy mieli przez nich duże straty». Twierdził też, że lubi rozmawiać ze mną na te tematy, bo jestem wtedy taka hot. Jak się dowiedział o moim kandydowaniu do Sejmu, stał się wobec mnie jeszcze bardziej napastliwy. Straszył, że jestem «pieprzonym pisiorem do odstrzału»” – zeznała kobieta.

O Hansie G. zrobiło się głośno gdy jego wypowiedzi zostały nagrane przez Natalię Nitek-Płażyńską. Słychać na nich jak Hans G. obraża Polaków stwierdzeniami takimi jak: „Nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem”, „Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu”. Niemiec miał także mówić, że jest hitlerowcem i to wina Polski.

Przykład Hansa G. nie jest odosobniony. Sytuacje takie zdarzają się także na terenie Niemiec gdzie zatrudniani są Polacy. Jawna wrogość i pogarda jest zapewne genetycznie zapisana u spadkobierców zbrodniarzy z III Rzeczy.

Na podstawie:PP

Fot. ilustracyjne

Facebook Comments