Łukaszenka w lodówce?! Dzięki sobowtórowi ukrywają zgon dyktatora z Mińska
Nie milkną echa wizyty Aleksandra Łukaszenki w Moskwie. Dyktator był tam widziany w bardzo złej kondycji ze śladami kroplówek. Po wizycie w Moskwie satrapa miał trafić do szpitala w Mińsku, po czym rozgorzały plotki o jego śmierci.
Po wizycie w Moskwie, Aleksander Łukaszenka trafił do specjalnie strzeżonego szpitala w Mińśku. Od tego czasu pokazał się publicznie dwa razy. Dyktatror od powrotu z Moskwy stał sie dużo bardziej otyły oraz zmienił mu się głos na znacznie zachrypnięty.
Te i inne fakty wskazują, że Łukaszenka mógł umrzeć a władze bojąc sie wybuchu społecznego ukrywaja ten fakt za pomoca jednego z sobowturów dyktatora.
Śmierć Łukaszenki moga potwierdzac także ruchy wojsk rosyjskich. Putin wysłał na Białoruś wiele doborowych jednostek pod pretekstem umieszczenia baz nuklearnych w tym kraju.
Inna pogłoska rozpowszechniana przez białoruska opozycję głosi, ze dylktator został przewiezony do szpitala w Moskwie.
Według wstępnych informacji Łukaszenka został pilnie przetransportowany do moskiewskiego Centralnego Szpitala Klinicznego, po spotkaniu za zamkniętymi drzwiami z Putinem. Łukaszenka jest w stanie krytycznym, a do opieki nad nim zostali zmobilizowani najwięksi specjaliści – przekazał Cepkało. Opozycjonista zaznacza jednak, że informacje te wymagają potwierdzenia.
Władze Białoruusi zdają sobie sprawę, że chwila potwierdzenia zgonu dyktora z Mińśka będzie sygnałem do opozycji i społeczeństwa do wyjścia na ulicę i obalenie zbrodniczego systemu.
źródło: pp
fot. arch.