Boks i sporty walkiSport

Szokujący skandal z występem „Diablo” w MMA. Włodarczyk nic nie wie walce?!

Krzysztof „Diablo” Włodarczyk to były mistrz świata w boksie, który powraca na światowe ringi. Miał on też być gwiazdą gali MMA – FAME 19. Jak się okazuje, zawodnik nie zgodził się na walkę i nie podpisano na nią żadnego kontraktu. Mimo to organizatorzy FAME 19 sprzedają już bilety na walkę Włodarczyka.

Świat „freak fight” MMA jest obecnie najbardziej dochodowym biznesem związanym ze sztukami walki. Celebryci i pato-celebryci chętnie występują w walkach o niskim poziomie sportowym a publiczność fascynuje się ich reżyser owymi konfliktami.

Organizatorzy walk prześcigają się z pozyskiwaniem znanych nazwisk do swojego biznesu. Ostatnim nabytkiem organizatorów jednej z konferencji miał być bokser Krzysztof „Diabli” Włodarczyk. Zawodnik po problemach z prawem powraca na zawodowe ringi i ma zaplanowane kolejne walki bokserskie.

Jak poinformował menadżer pięściarza Dariusz Wasilewski, ani on ani Włodarczyk nic nie wiedzą o umowie na walkę. Nie podpisano także żadnego kontraktu na nią.

Wydarzenie bez precedensu w obszarze eventow zwanych freak fightami. Fame ogłosiło walkę Diablo bez jego zgody, bez sfinalizowania kontraktu. Od wczoraj rozpoczęło sprzedaż biletów na jego występ 2.09. A to nieprawda. Brzydka sprawa. Diablo ma walke bokserska na jesieni” – napisał na Twitterze menadżer zawodnika.

Władze FAME wydają się być zaskoczone całą sprawą. Na walkę sprzedawano już bilety a sam Krzysztof Włodarczyk nie zaprzeczał, że weźmie udział w walce w formule MMA. „Diablo” udostępniał nawet materiały FAME w swoich mediach społecznościowych.

Wydaje się, że pięściarz i jego menadżer starają się wywrzeć na władzach FAME nacisk na lepsze warunki finansowe a włodarze FAME popełnili błąd promując walkę przed podpisaniem ostatecznego kontraktu z „Diablo”.

źródło: pp

fot. insta.

Facebook Comments