112AktualnościMotoryzacja

Nowa metoda kradzieży. Zakładają kłódki na klamce samochodu

Metoda „na kłódkę” została wynaleziona w Rosji. Pierwsze przypadki takich kradzieży odnotowano w Polsce. Policja ostrzega.

Przestępcy rozwijają swój proceder szukając nowych metod nieuczciwego zarobku. Jeden z takich sposobów przywędrował do nas ze wschodu. Jest to tak zwana „kradzież na kłódkę”. Policja ostrzega.

W ostatnim czasie użytkownicy pojazdów, parkujący zwłaszcza na terenie galerii handlowych, po wyjściu ze sklepu, ze zdziwieniem zauważali na klamkach umocowane kłódki, którym towarzyszył krótki list. Pomysłodawca tego procederu oferuje pomoc w zdjęciu wątpliwej ozdoby, jednak za podanie kodu/szyfru oczekuje zapłaty kilkuset złotych – relacjonują mundurowi.

Ostatnio ujawnione przypadki zwierały żądanie 400 złotych wpłacanych aplikacją blik w zamian za szyfr do kłódki.

W okresie przedświątecznym różnej maści oszuści, naciągacze, liczą, że zaangażowani w przedświąteczne przygotowania będziemy mniej czujni. Każda sytuacja, która odbiega od normy może być pułapką – ostrzega policja. – Zachowajmy ostrożność. Nie dajmy się zmanipulować, nie ulegajmy sugestiom . Nie działajmy impulsywnie i bez zastanowienia. O wszelkich nieprawidłowościach informujmy służby – radzą funkcjonariusze.

Metoda na kłódkę jest jedną z kilku popularnych sposobów kradzieży. Z bardziej popularnych ostatnio przestępstw samochodowych są: metoda „na kolec” i metoda „na butelkę”.

Pierwsza z nich polega na przebiciu opony auta a następnie kradzieży z niego wartościowych rzeczy gdy kierowca jest zajęty awarią.

Metoda „na butelkę” umieszczoną w nadkole ma na celu wywołanie hałasu przy ruszaniu. Zaniepokojony kierowca opuszcza auta by sprawdzić co się stało pozostawiając oczywiście kluczyki w stacyjce. Wtedy złodzieje wsiadają do auta i odjeżdżają nim.

Niestety kradzione auta często trafiają na części. System rejestracji aut i kierujących jest na tyle szczelny, że ciężko jest „legalizować” kradzione auta. Znacznie prościej jest z częściami.

Na podstawie: policja.pl

fot. policja.pl/arch.pp

Facebook Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *