Ciekawostki

Wielkopolanin z krwi i kości. Historia Kazimierza Grudzielskiego

Generał porucznik Kazimierz Grudzielski był legendarnym głównodowodzącym wojskami jednego z kluczowych odcinków frontu Powstania Wielkopolskiego. Wyróżniał się wieloma cechami, w tym ciętym językiem. Nieraz w uszczypliwy sposób wypowiadał się między innymi o dowódcy Armii Wielkopolskiej – generale broni Józefie Dowborze-Muśnickim. 

Kazimierz Grudzielski urodził się 9 maja 1856 roku w Turwi koło Kościana w Wielkopolsce. Jego rodzicami byli rządca majątku barona generała Dezydera Chłapowskiego Wojciech oraz matka Alfonsyna Morin, która pochodziła z francuskiej rodziny. Warto wspomnieć, iż miał aż dziewięcioro rodzeństwa.
O jego młodości niewiele wiemy. Najprawdopodobniej w 1867 roku Kazimierz Grudzielski wstąpił do Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, które skończył egzaminem dojrzałości w 1877 roku. Po uzyskaniu matury i zgodnie z obowiązującym prawem, odbył roczną służbę wojskową w Poczdamie. Zdecydował jednak zostać na dłużej. Okazał się niezwykle zdolnym adeptem, co zaowocowało szybkim rozwojem kariery. Już w 1880 roku awansował do stopnia podporucznika, w 1889 roku – na porucznika, w 1894 roku – na kapitana, w 1906 roku – na majora, natomiast w 1912 roku mianowano go podpułkownikiem. Warto zaznaczyć, iż poznańska prasa podawała o jego nominacji na pułkownika w sierpniu 1918 roku, jednakże Dowództwo Główne uznało tylko stopień podpułkownika.
Po wybuchu I wojny światowej był komendantem straży granicznej, otrzymując zarazem rozkaz mobilizacji w obwodzie Monschau nad granicą belgijską. Tam pozostaje w służbie do 2 września 1916 roku, po czym przeszedł w stan spoczynku. Po tym wydarzeniu zamieszkał w Opiesznie koło Wrześni.
Mimo że w 1918 roku miał 62 lata, to w momencie wybuchu Powstania Wielkopolskiego oddał się do dyspozycji Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu. Został powołany na komisarza Straży Ludowej w powiecie wrzesińskim. Po wybuchu walk pełnił wiele funkcji: był komendantem Straży Ludowej na powiat wrzesiński, dowódcą odcinka północno-wschodniego z nominacji Dowództwa Generalnego w Poznaniu, dowódcą II Okręgu Wojskowego. Doprowadził do wyzwolenia południowo-wschodniej Wielkopolski w połowie stycznia 1919 roku oraz zdołał utrzymać te tereny w czasie ofensywy niemieckiej w lutym i marcu tego samego roku.
Generał porucznik Wojska Polskiego Kazimierz Grudzielski w mundurze Armii Wielkopolskiej na fotografii portretowej z XX wieku. (źródło:wiki)
11 marca 1919 roku Kazimierz Grudzielski został awansowany do stopnia generała podporucznika na wniosek głównodowodzącego Komisariat Naczelnej Rady Ludowej. 6 października tego samego roku przyjęto go do Wojska Polskiego z armii niemieckiej z tymczasowym zatwierdzeniem stopnia generała podporucznika piechoty. Był także inspektorem piechoty przy głównodowodzącym Wojsk Wielkopolskich oraz dowódcą Twierdzy Toruń. 10 marca 1919 roku mianowano go zastępcą dowódcy Okręgu Generalnego „Poznań”. 1 maja 1920 roku został zatwierdzony z dniem 1 kwietnia 1920 roku w stopniu generała podporucznika, w grupie oficerów byłej armii niemieckiej.  3 stycznia 1921 roku mianowano go generałem porucznikiem.
Warto wspomnieć, że generał porucznik Kazimierz Grudzielski 16 lutego 1901 roku w Gnieźnie poślubił Wandę Dobrogoyską. Mimo szczęśliwego pożycia bogatego w szczerą miłość, małżonkowie nie doczekali się potomstwa.
Generał porucznik Kazimierz Grudzielski wyróżniał się na tle oficerów Wojska Polskiego. Był osobą impulsywną, bezkompromisową, zdecydowaną oraz nieznoszącą sprzeciwu. Warto wspomnieć, iż cechował się dużym poczuciem humoru. Nieprzebierał w słowach, obdarzony został w dość cięty język, o czym mógł się dowiedzieć każdy z jego rozmówców. Łączyła go niezwykła więź z żołnierzami.
Generał porucznik Kazimierz Grudzielski zmarł 31 marca 1921 roku w Poznaniu. Spoczął w rodzinnym grobowcu w Gozdowie. Generał porucznik Kazimierz Grudzielski był kawalerem Krzyża Srebrnego Orderu Virtuti Militari nr.2788 oraz pośmiertnie Krzyżem Niepodległości z Mieczami.
Kacper Mizdal, pasjonat historii, autor popularnego w mediach społecznościowych cyklu ,,Historia z Kacprem”.
Facebook Comments