AktualnościPolitykaŚwiat

Mają dość migrantów i pseudo-ekologów! Masowe demonstracje w Niemczech

Na dzień 8 stycznia ogłoszono masowe protesty społeczne w Niemczech. Demonstranci nawołują się na niezależnych portalach do masowej akcji sprzeciwu przeciwko polityce Olafa Scholza.

Polityka klimatyczna niszcząca gospodarkę niemiecką oraz paraliż życia społecznego i upadek kulturalny Niemiec w wyniku napływu nielegalnych imigrantów są przyczynami masowych protestów.

Mimo blokady medialnej, Niemcy zwołują się na niezależnych portalach internetowych i komunikatorach do masowych demonstracji, jakie mają się rozpocząć 8 stycznia.

Władze mobilizują policję, która ma wspierać wojsko, aby uniemożliwić blokadę głównych miast.

Od kilku miesięcy w Niemczech trwają protesty. Protesty rolników przed ekologiczną dyktaturą uderzającą w producentów rolnych już kilkakrotnie spowodowały blokady dróg. Także niedawna powódź w Niemczech wpłynęła na radykalizację nastrojów.

Scholz ograniczający prawa obywatelskie do poruszania się i korzystania z własnych pojazdów sam podróżuje śmigłowcem oraz ogromnymi kolumnami aut rządowych (żadne z nich nie jest elektryczne).

Poza prostetami przed dyktatem ekologicznym uderzającym w niemiecki przemysł i rolnictwo notujące najgorsze wyniki od 50 lat, demonstranci protestują także przeciwko polityce migracyjnej. Przyjmowanie nielegalnych imigrantów zapoczątkowane przez Angelę Merkel miało ubogacić Niemcy i Europę kulturowo.

r e k l a m a

Jak się okazało napływ migrantów spowodował ogromne koszty społeczne oraz degradację społeczną i kulturową ośrodków miejskich.

Ratunkiem przed degradacją Niemiec przez migrantów ma być obowiązkowa relokacja i przerzucenie niechcianych migrantów m.in. do Polski. Unia Europejska pod wodzą Niemiec planuje nawet by kraje takie jak Polska, broniące się przed napływem migrantów były zmuszone do przyjęcia większych ilość migrantów, by wyrównać ich dotycz asowy „brak” w Polsce. Może to oznaczać napływ nawet pół miliona migrantów z Afryki z terenów Niemiec do Polski.

Berlin liczy, że obecny rząd w Polsce nazywany „rządem 13 grudnia” przyjmie każdą ilość niechcianych migrantów z Niemiec. Polska może być także narażona na ogromne kary finasowe gdyby migranci Ci próbowali wrócić do Niemiec co będzie naturalnych ich wyborem.

Wraz z protestami Niemców przeciwko polityce migracyjnej i ekologicznej rośnie w Niemczech popularność partii AFD o neonazistowskich korzeniach.

źródło: pp

fot. ilust.

r e k l a m a

 

Facebook Comments